[tekst i zdjęcia, slubie24.pl]
To już taka nasza słubicka tradycja – żółte żonkile są sadzone jesienią, wiosną kwitną i wtedy też są rozdawane mieszkańcom w zamian za datki dla podopiecznych Hospicjum św. Wincentego a’Paulo. Nie inaczej było i w tym roku – akcja sadzenia „Pól Nadziei” odbyła się na terenie parafii NMP Królowej Polski.
Hospicyjne żółte żonkile są doskonale znane słubiczanom. Wiosną trafiają do ich rąk i pomagają otwierać serca na potrzeby osób chorych. Ale żeby tak się stało, jesienią trzeba zadbać o sadzonki. 19 października na placu przed kościołem zebrało się mnóstwo ludzi dobrej woli, którzy już po raz 6. postanowili włączyć się w to szczególne dzieło. I jak co roku przewodził im szef hospicjum Przemysław Szewieliński.
Podczas otwarcia podziękował za wsparcie ustępującemu burmistrzowi Tomaszowi Ciszewiczowi, który osobiście pojawił się na uroczystości. Burmistrz z kolei wyraził radość z tego, że dane mu było spotkać na swojej drodze takich ludzi jak wolontariusze hospicjum. Otrzymał też pamiątkową plakietkę.
P. Szewieliński opowiedział też o grupie młodych ludzi z Krakowa, którzy razem z ks. Piotrem Klimczakiem CM, pracującym do 2013 roku w Słubicach, stworzyli Projekt a’Paulo i również pomagają osobom chorym. – W ostatnich dniach nasi wolontariusze odwiedzili ich w Krakowie i przekazali trochę sprzętu potrzebnego w ich działalności – mówił prezes.
Wymienił także tych, którzy poświęcili swój czas na przygotowanie Pól Nadziei – młodzież z Gimnazjum nr 1 w Słubicach, Zespołu Szkół Technicznych oraz uczennicy z Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawiczego.
Po słowach wszyscy zgromadzeni przeszli do czynów. Cebulki żonkili, których tym razem było 1100 sztuk, poświęcił ks. Sławomir Czuj i rozpoczęło się sadzenie. Wzięło w nim udział około 150 osób. Były nie tylko dzieci i młodzież ze Słubic, ale również z Cybinki i Starościna, gdzie także zostały posadzone kwiaty.
Nie zabrakło przedstawicieli służb mundurowych – policji, straży granicznej, straży miejskiej. Byli nawet wędkarze z Koła PZW nr w Słubicach. A nad bezpieczeństwem uczestników czuwali ratownicy medyczni. Praca przebiegała w radosnej atmosferze, ale to nic dziwnego, przecież sadzono pola nadziei.
Na koniec, w ramach podziękowania za wspólną pracę, najmłodsi otrzymali soki. A wszyscy już od teraz niecierpliwie czekają na wiosnę, kiedy to zakwitną posadzone niedawno żonkile. A dzięki nim otworzą się serca i rozkwitnie również nadzieja. Nadzieja dla chorych i potrzebujących.
—
„Pola nadziei” to ogólnopolska akcja, której pomysłodawcą jest Towarzystwo Przyjaciół Chorych im. św. Łazarza w Krakowie. Jej celem jest przede wszystkim uwrażliwienie ludzi na potrzeby osób chorych i szerzenie idei działań opieki paliatywnej i hospicyjnej. Żonkil jest symbolem nadziei, przypomina o ludziach potrzebujących naszej pomocy i opieki.